Escape room, czyli czego nauczysz się w ciągu 60 minut?
Od kilku lat na rynku polskim króluje nowa forma rozrywki - escape room, czyli tzw. pokoje zagadek, z których należy się wydostać w określonym czasie. Ja sama jestem zagorzałą fanką tego typu rozrywki, przeszłam już blisko 60 pokoi i wciąż mi mało! Ale czy to tylko forma weekendowej rozrywki w gronie przyjaciół? Myślę, że to duże pole do popisu w działalności trenerskiej jako jeden z elementów szkolenia dotyczącego współpracy czy komunikacji. Dzisiaj opowiem Wam, jak wiele elementów możecie ćwiczyć i rozwijać w ciągu zaledwie godziny czasu.
Współpraca oraz komunikacja- będąc zamkniętym w pokoju z innymi osobami jesteśmy niejako zmuszeni do współpracy. Zagadki zazwyczaj skonstruowane są tak, że bez wzajemnego wsparcia nie ma możliwości wydostania się z pokoju. Często zdarzają się sytuacje, gdy jedna osoba lub część grupy znajduje się w innym pomieszczeniu, ważne jest wtedy precyzyjne przekazywanie sobie informacji, aby wspólnie rozwiązać napotkaną przeszkodę.
Kompetencje liderskie – mimo że pokój wymaga współpracy, już po chwili w łatwy sposób można wyłapać, kto jest liderem grupy. Jest to idealna okazja do sprawdzenia się w takiej roli – weryfikacji własnego autorytetu, charyzmy, zaufania. Wspólny cel spaja grupę i daje duże pole do popisu liderowi. Jest to też przestrzeń do obserwacji, co najbardziej motywuje zespól, oprócz wspólnego celu i presji czasu.
Otwartość i umiejętność zaufania – będąc w tak niecodziennych warunkach, uczymy się zaufania do pozostałych członków grupy oraz otwierania się na inne pomysły rozwiązania zagadki.
Kreatywność, wyobraźnia, rozwój umysłu i analitycznego myślenia – kto był już w pokojach typu escape room wie, że mózg działa na pełnych obrotach. Wielokrotnie czułam się wręcz zmęczona od pozostawania w ciągłym skupieniu. Zagadki często ułożone są w taki sposób, że trzeba wyzbyć się schematu i szablonowego myślenia. Trzeba odłożyć na bok pierwsze skojarzenie i szukać dalej. Szybko dochodzimy do wniosku, że zasada synergii jest tutaj bardzo ważna. Burza mózgów i dyskusja nie ma końca, a tylko grupowo, wymieniając się swoimi pomysłami, analizując sytuacje z różnych perspektyw, bazując na odmiennych doświadczeniach jesteśmy w stanie dojść do prawidłowego rozwiązania.
Działanie pod presją czasu i pod wpływem emocji – gdzie nauczymy się tego lepiej niż w pokoju, z którego mamy zazwyczaj zaledwie 60 min na wydostanie się? Pośpiech, widoczny upływający czas, błądzenie, zawieszenie się na jednej zagadce pokazują jak silnie reagujemy w tak stresujących momentach. Poganiamy innych, krzyczymy, boimy się, śmiejemy. Możemy doświadczyć pełnego wachlarzu emocji.
Działanie w nieznanych, zmiennych, niekomfortowych warunkach – wchodząc do pokoju nie mamy pojęcia, jak będzie wyglądał, jakie przedmioty w nim się znajdują i co się tam wydarzy. Znamy jedynie zarys fabuł, na podstawie której możemy dobrać tematykę pokoju wg własnych preferencji. Spotkałam się z wystrojem pokoju na naprawdę wysokim poziomie i możemy w ciągu minuty przenieść się w zupełnie inny świat. Nie mamy jednak pojęcia co otworzy kolejna zagadka, czy będą tajemnicze przejścia, czy coś zaraz nie spadnie z sufitu… Zdarzało się nawet, że pomieszczenia się poruszały! Najczęściej do pokoju jesteśmy wprowadzani w opaskach. Zasłonięte oczy mogą potęgować w nas ciekawość, ale i uczucie niepokoju. Często musimy też poradzić sobie z ciemnością lub unieruchomieniem za pomocą kajdanek.
Zabawa i relaks – nie ma co ukrywać, że escape room jest też świetną formą zabawy i relaksu. W niektórych pokojach naprawdę możemy poczuć się jak dzieci, np. w genialnej wiosce smerfów lub pokoju z motywem ekipy ze Scooby Doo. Przenosimy się w miejsca i czasy, za którymi tęsknimy lub w których nie mamy szans, aby się znaleźć w rzeczywistości.
Pewność siebie – znakomite poradzenie sobie w trudnej sytuacji oraz zdobywanie kolejnych pokoi wzmacnia poczucie sprawstwa i pewności siebie. Możemy zauważyć, że mamy bardzo duży wpływ na sytuacje, które początkowo mogły wydawać się niewykonalne. Zauważamy, że nasze pomysły sprawdzają się i są doceniane przez innych. Po wyjściu z pokoju poziom endorfin jest tak wysoki, że w naszej podświadomości powoli zostaje wyryta ścieżka- jeśli znajdziesz się w trudnej sytuacji – poradzisz sobie!
Jeśli jeszcze Was nie przekonałam, to na koniec troszkę neurobiologii – czyli kilka słów dla tych, których przekonuje czysta nauka i fakty. W naszym mózgu ciało migdałowate odpowiedzialne jest za sytuacje kryzysowe. W momencie niebezpieczeństwa działa jak alarm, który każe nam uciekać lub przystąpić do walki. Mimo że środowisko escape room jest czymś zaaranżowanym i uspokaja nasze ciało migdałowate, niejednokrotnie dochodzi do sytuacji, że się boimy i reagujemy w emocjonalny sposób – krzykiem, ucieczką do drugiego pokoju, schowaniem się za innego uczestnika. Rozwiązując zagadki, generując nowe pomysły i współpracując bardzo intensywnie zaczyna pracować nasza kora przedczołowa. To ona wysyła sygnały, że nie musisz wyważać drzwi, wyskakiwać przez okno, krzyczeć, wąż jest tylko plastikowy, krew sztuczna, itp. Bazując na Twoich wcześniejszych doświadczeniach ulokowanych w hipokampie, podpowiada Ci jak masz zareagować w tej nowej stresującej sytuacji. Z racji tego, że mamy do czynienia z neuroplastycznością – mogą się tworzyć nowe połączenia neuronowe, twój mózg uczy się, jak ma reagować w trudnych warunkach. To właśnie kora przedczołowa odpowiada za nasze kreatywne myślenie i rozwiązywanie problemów. Rozwijanie tych połączeń nerwowych pomaga w radzeniu sobie z późniejszymi sytuacjami! Neuronauka wciąż mnie zadziwia, tak wiele jeszcze możemy o nas samych się dowiedzieć… Na tak wiele rzeczy mamy wpływ!
Zachęcam Was do korzystania z tej formy zabawy. Niesamowite dla mnie jest to, że wchodząc do pokoju tak dobrze radzimy sobie pod presją czasu, w ciemności, w nieznanych warunkach, zdani na inne osoby. A wychodząc z tej roli boimy się podjąć nowe wyzwania, zmienić pracę, przyznać innym rację lub zaufać i otworzyć się na to co nowe. Myślę, że w pokojach typu escape room wciąż drzemie nieodkryty potencjał na to, aby trenować jak najwięcej i stać się odkrywcą w realnym życiu.
Z Wrocławskich firm polecam Wam:
http://foxoclock.com/
http://hurry-up.pl/
http://trap-jungle.com/
https://escape8.pl/
https://inandout-wroclaw.pl/
Agnieszka