Wypalenie zawodowe jako problem ekskluzywny
Ostatnio podczas warsztatów z kształtowania kariery zawodowej pojawiło się stwierdzenie, że brak satysfakcji z obecnej pracy i poczucie wypalenia jest traktowane jako pewnego rodzaju ekskluzywny problem oraz fanaberię. Uczestnicy podkreślili, że bardzo często spotykają się z uwagami typu: „Ciesz się, że masz pracę”, „To dobrze płatna praca, więc się jej trzymaj”, „Masz pracę w zawodzie i jeszcze narzekasz? Wiesz, jak ciężko taką znaleźć?”, „Inni marzyliby o takiej pracy”. Problem niezadowolenia z obecnej pracy sprowadza się do błahostki. Jest on utożsamiany z kaprysem, zachciankami, a osoby cierpiące z powodu wypalenia zawodowego spotykają się z brakiem zrozumienia. Może to wynikać z kilku czynników, które oscylują wokół odmiennych perspektyw.
Dziś zajmiejmy się Perspektywą 1
Stabilizacja vs. zmienność
Biorąc pod uwagę czynniki ekonomiczne, gospodarcze, technologiczne czy społeczne rynek pracy zmienił się radykalnie w ciągu ostatnich 50 lat. Obecnie długość okresu pracy na jednym stanowisku jest stosunkowo krótsza. Dlatego pokolenie Y czy Z może być niezrozumiałe przez pokolenie X, które uczyło się konkretnego zawodu, aby następnie wykonywać go w tym samym zakładzie pracy przez kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Praca zmieniana była tylko z konieczności tj. zwolnienia grupowe, upadłość firmy, choroba, złe warunki pracy. Na pierwszym miejscu stawiano stabilizację. Dlatego rodzice zawsze powtarzali „Trzymaj się tej pracy, nie wiadomo jak będzie gdzieś indziej, może być gorzej”. Obecnie nie tylko pracę zmieniamy dużo częściej, ale również zmieniamy ją z własnej woli. Coraz więcej osób odczuwa silną potrzebę wprowadzania ciągłych zmian zarówno w życiu prywatnym i zawodowym. Stabilizacja oznacza dla nich stagnację, czyli brak perspektyw do rozwoju. Najlepiej czują się w środowisku, które dostarcza im wielu bodźców informacyjnych i emocjonalnych.
Konieczność zmian towarzyszy również osobom, których działania nastawione są na proces, a nie na efekt. W związku z tym bardziej myślenie o tym, w jakiej firmie chcą pracować, co chcą robić oraz cały okres dążenia do tego będą dawały więcej satysfakcji niż osiągnięcie celu. Dlatego po przejściu trudnych rekrutacji, wdrożeniu się w standardy firmy oraz zasady panujące na stanowisku, po kilku miesiącach się wypalą. Zaangażują się wtedy w kolejny proces poszukiwania nowej pracy lub przekierują swoją aktywność na zajęcia niezwiązane bezpośrednio z pracą. Dlatego takie osoby najlepiej sprawdzą się w pracy projektowej, gdyż zapewni im ona odpowiednie warunki do rozwoju i poczucia pełnej satysfakcji. Z racji tego, że każda kompetencja ma dwie strony medalu, z jednej strony pracodawca będzie cenił takich pracowników za niesamowity entuzjazm, zaangażowanie, kreatywność. Takie osoby potrafią zaadaptować się do bardzo zróżnicowanych warunków w sposób szybki i efektywny, są elastyczne i otwarte. Z drugiej jednak strony tak jak szybko zapalą się do nowych działań, tak równie szybko zacznie ich to nudzić, a rutynowe, mało interesujące czynności będą wykonywać niedbale.
W obecnych czasach jedyne czego można byś pewnym jest zmiana. Nie dziwi więc fakt, że ma to swoje odzwierciedlenie zarówno w kształtowaniu strategii organizacji, jak i również w podejściu pracownika do swojej kariery zawodowej.
Która perspektywa bardziej do Was przemawia: stabilizacja czy zmienność?